|
Strona główna
| Najświeższe wątki
| Kto jest obecny
| Lista użytkowników
| Szukaj
| Pomoc
| ![]() |
![]() |
Forum Interkl@sy » Lista wszystkich forów » Forum: Rozmowy o polskim » Wątek: I weź to rozkmiń |
|
Wszystkich postów w tym wątku: 1 |
Autor |
|
![]()
|
Wiec tak pisze wypracowanie na temat "Scharakteryzuj poglądy Nosa jako typowego dekadenta i stosunek do niego innych bohaterów na pdst sceny 2 aktu III" Napisalem juz wiekszosc jednak paru dialogow Nosa nie rozumiem. Moglby ktos w kontekscie mi je wytlumaczyc? Z gory dziekuje. NOS Chciałem, żebym w tłumie zginął, żeby się tak zniwelować, zanurzyć się po szczyt głowy, w ten świat zdrowy; indywidualność zdusić, do prostoty się przymusić, ale cóż, kiedy natura ozśpiewała moją duszę; mimo żem chciał się pogłębić, na plan pierwszy wstąpić muszę - czuję! psiakrew, serce czuję... 2) NOS Tańcowałem z Morawianką, nikt jej nie chciał w taniec brać, przecie mnie na litość stać: ona chłopka, a ja pan, jak się prześpię, niech poczeka. GOSPODARZ (majacząc) Sen - sen: - niech poczeka tam;... długa droga i daleka, jedzie drogą wielki pan... POETA (do brata) Coś się marzy - - - GOSPODARZ I ja śpiący: GOSPODYNI (do męża) Podź na łóżko, zgotowione. GOSPODARZ Nie - zostanę tu w fotelu. (ku Nosowi) He, dobranoc, przyjacielu, tych prawdziwych już niewielu. NOS (układa się na sofie; do Pana Młodego) Całowałem Morawiankę, a trzymałem flaszkę w łapie; flaszka mi się przechyliła i czuję, że wino kapie; szkoda wina; - w tym przyczyna, że trzymałem flaszkę w łapie; chciałem wyjąć korek, a tu korek coraz na spód idzie; myślę sobie, daj go katu, wyciągnę korek na włos, na włos długi Morawianki, a ona poszła po szklanki; no, ale się jakoś stało, że wypiłem flaszkę całą i... musiałem wypić włos! i to mnie tak rozmarzyło, żem się kochać począł naraz - chcę całować drugi raz i tutaj nowy ambaras, bom runął jak, jak - jak głaz. |
||
|
[Pokaż wątek w wersji do wydruku] [Nowy wątek] |