|
Strona główna
| Najświeższe wątki
| Kto jest obecny
| Lista użytkowników
| Szukaj
| Pomoc
| ![]() |
![]() |
Forum Interkl@sy » Lista wszystkich forów » Forum: Pedagog szkolny » Wątek: Jakie rozwiązanie???? |
|
Wszystkich postów w tym wątku: 4 |
Autor |
|
![]()
|
Mam w swojej szkole chłopca(V klasa SP), który jest ogromnie nieposłuszny. Nie słucha nauczycieli, do tego stopnia, że w czasie wycieczki potrafi usiąść na chodniku i odmówić pójścia dalej, a gdy nauczyciel próbuje go zabrać(nawet siłą) dalej, ten krzyczy, wydziera się. Cały czas zwraca na siebie uwagę nauczycieli i innych kolegów. W czasie wycieczki, idąc drogą "wyje", krzyczy. W ogóle nie reaguje na upomnienia, prośby nauczyciela. Uczy się średnio, choć ma potencjał. Czasami traci panowanie nad sobą i staje się agresywny. Co robić z takim uczniem?????? To dla mnie nowość, pracuję dopiero od września. zastanawiam się czy nie powinnam skierować go na diagnozę do neurologa lub psychiatry????? A co wy zrobilibyście z takim draniem???? Proszę o pomoc. |
||
|
![]()
|
1.jeśli pojawia się problem-zadaniem pedagoga jest POMÓC na miarę jego możliwości..czyli od tego zaczynamy-chcę pomóc. 2.aby pomóc, musze poznać "problem", a nie zrobię tego bez rozmowy z uczniem-więc nawiązuję z nim kontakt, próbując zebrać informacje o jego sytuacji/ dostosowuję rozmowę, pytania do -brzydko określę-"poziomu" ucznia/;może chłopiec będzie w stanie określić, co powoduje takie jego zachowania..może jest jakaś przyczyna w zespole klasowym?może brak jasnych zasad, a bardziej konsekwencji ich przestrzegania? czyli rozmowa z uczniem służy poznaniu go ale ma mieć także ona cel wychowawczy pedagog wskazuje niewłaściwe, nieakceptowane w szkole sytuacje, poddaje je wspólnej analizie, co było nie tak, jak powinno wyglądać zachowanie, by można je było nagrodzić? wskazuje zachowania prawidłowe 3.uzupełniam diagnozę sytuacji ucznia rozmową z innymi nauczycielami, którzy mają z nim kontakt;dowiaduję się , kiedy najczęściej dochodzi do takich trudnych sytuacji? może znajdę jakieś prawidłowości? czyli cały czas pedagog próbuje poszukiwać przyczyny tego zachowania 4.nawiązuję kontakt z rodzicami, aby wiedzieli, że mają we mnie wsparcie..poza tym z pewnością to oni będą w stanie powiedzieć najwięcej o funkcjonowaniu chłopca;dowiaduję się wówczas, czy w domu pojawiają się podobne zachowania; dowiaduję się też, jak funkcjonuje rodzina-może jego zachowanie ma podłoże w jakichś rodzinnych problemach? a może rodzice szukali już gdzieś pomocy? 5.wspólnie szukamy możliwości rozwiązania problemu-i jeśli wcześniej dziecko nie było pod opieką Poradni, proponuję, aby rodzice skorzystali z konsultacji w tej instytucji.Tam fachowcy ukierunkują już dalej, na podstawie rzetelnej dizgnozy-co dalej.. 6.pedagog otacza stałą opieką ucznia, monitoruje jego sytuację, dyskutuje, rozmawia jak najczęściej, wskazując pozytywne wzorce zachowań, przypominając zasady regulujące życie w szkole, itp., itd. to tak "z grubsza" moje spojrzenie na przedstawiony przypadek.. ---------------------------------------- [Edytuj 1 razy, ostatnio edytowany przez martilka (at) 2008-10-09 18:48:52] |
||
|
![]()
|
Dziękuję bardzo za odpowiedź. Tylko zastanawiam się co począć gdy znów dojdzie do takiej sytuacji. Jak bezpośrednio powinni reagować nauczyciele, którzy z nim obcują. Przecież w trakcie np. lekcji w-f wychodzą w plener aby pobiegać, a chłopak w połowie drogi siada na chodniku i nie chce iść dalej. Jak w takiej sytuacji powinna wyglądać reakcja nauczyciela???? Co dokładnie powinien zrobić, przecież nie może go zostawić, a musi też kontynuować lekcję............. ![]() |
||
|
![]()
|
Są tylko dwa wytłumaczenia: dziecko ma poważny problem natury neurologicznej lub psychicznej (niezbędna konsultacja) albo są to objawy świadczące o demoralizacji nieletniego (uniemożliwianie normalnego poprowadzenia lekcji to naruszenie porządku publicznego i rażące utrudnianie normalnego funkcjonowania placówki). Lekarzem nie jestem, więc rozpatrzę tę drugą możliwość. Ustawa o postępowaniuw sprawach nieletnich: Art. 4 § 1. Każdy, kto stwierdzi istnienie okoliczności świadczących o demoralizacji nieletniego, w szczególności naruszanie zasad współżycia społecznego, popełnienie czynu zabronionego, systematyczne uchylanie się od obowiązku szkolnego lub kształcenia zawodowego, używanie alkoholu lub innych środków w celu wprowadzenia się w stan odurzenia, uprawianie nierządu, włóczęgostwo, udział w grupach przestępczych, ma społeczny obowiązek odpowiedniego przeciwdziałania temu, a przede wszystkim zawiadomienia o tym rodziców lub opiekuna nieletniego, szkoły, sądu rodzinnego, Policji lub innego właściwego organu. Z komentarza (Krukowski): Przez „naruszenie zasad współżycia społecznego” [...]rozumieć należy wszelkie zachowania rażąco sprzeczne z nakazami moralności i obyczajów, w szczególnościz zasadami postępowania nieletnich w zakresie ich obowiązków wobec członków własnej rodziny, szkoły, zakładu pracy, innych ludzi i ich dóbr, porządku publicznego. Przeciwdziałanie poza zawiadomieniem właściwych osób lub organów obejmuje również podjęcie przez osobę, która stwierdziła istnienie okoliczności[...] samodzielnych działań profilaktycznych bądź bezpośrednio zmierzających do przerwania zachowań świadczących o demoralizacji nieletniego. [...]chodzić tu może o zwrócenie nieletniemu uwagi na niewłaściwość danego zachowania, przeszkodzenie w dokonaniu czynu zabronionego, odebranie narzędzi mających służyć dokonaniu czynu zabronionego[...],obrona innej osoby będącej przedmiotem zamachu bezprawnego[...], przeszkodzenie [...]w ucieczce. [...]przeciwdziałanie demoralizacji nieletnich [...]jest nie tylko prawem,ale i działaniem w interesie społecznym. [...]Zakres okoliczności świadczącycho demoralizacji nieletniego określony jestw § 1 art. 4 jedynie przykładowo.
W ostateczności wziąłbym chłopaka za rękę. Powinien też zacząć ponosić jakieś realnie dolegliwe konsekwencje swojego celowego nieposłuszeństwa. Jego zachowanie jest właściwe dla dwulatka. Sytuacja jest głęboko nienormalna i tylko działając z pełnym zdecydowaniem możecie coś osiągnąć. Proponowałbym spróbować oddziaływań behawioralnych. Polecam znakomitą książeczkę Ewy Sokołowskiej "Jak postępować z agresywnym uczniem" (Warszawa 2007). http://www.gwp.pl/product/3892.html |
|||
|
[Pokaż wątek w wersji do wydruku] [Nowy wątek] |